Jak to się zaczęło?

W roku szkolnym 1997/1998 odbył się w Liceum pierwszy koncert Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który trwa do dziś.


Tak to się zaczęło…
Jurek Owsiak szykował VI Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W szkole Marcin zastanawiał się, co by tu zrobić. Przyszedł do mnie i zapytał: może jakieś występy? Może jakiś wieczór tematyczny? Może koncert charytatywny?… Czemu nie? Wyszedł nam z tego Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Jeden problem: późno… koniec listopada może początek grudnia – nie pamiętam, ale na pewno rok 1997. A VI Finał WOŚP miał być już 4 stycznia 1998 roku. Udało mi się przekonać Jurka Owsiaka, żeby nas przyjął i zarejestrował nasz sztab. Było nas 10 osób, ale wszyscy zainteresowani tematem i chętni do pracy. Wszystkie przygotowania działy się po lekcjach, a nawet w przerwie świąteczno-noworocznej.
Zdążyliśmy na czas. 4 stycznia 1998 roku zagraliśmy nasz pierwszy finał w ramach VI Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Było to fantastyczne wydarzenie, zarówno w czasie przygotowań, jak i podczas programu artystycznego. Pierwszy Finał w szkole był przede wszystkim bogaty, wesoły, głośny i kolorowy. Po światełku do nieba w asyście Policji Rodzice zawieźli nas do studia TVP 2 na Woronicza. I
nieważne było, że czekaliśmy około 3 godzin na wejście do studia, że byliśmy zmęczeni, głodni i następnego dnia miało być zwyczajnie, tak jak zawsze: nauka i praca. Było warto, byliśmy zadowoleni, podekscytowani, szczęśliwi i dumni. Marcinie, jeśli przeczytasz ten tekst, to kolejny raz po stokroć dziękuję Ci za ten Finał. Bez Ciebie nic takiego nie wydarzyłoby się. Dziękuję również wszystkim wolontariuszom,
którzy przyczynili się do powstania, realizacji i sukcesu pierwszego Finału w naszej szkole. O reperkusjach tego przedsięwzięcia nie będę wspominała, gdyż było to nieoczekiwane, zdumiewające i przykre. Nie będę psuła radości z wprowadzenia WOŚP do szkoły na stale.


Szczęśliwie Orkiestra gra w naszym liceum od 1998 roku do dziś. Nie sposób wymienić tu wszystkich Uczniów, Nauczycieli i Rodziców zaangażowanych w ten projekt. Niektórym jednak chcę podziękować szczególnie w moim wspomnieniu. Dziękuję Wam kochani Wolontariusze wszystkich 19 moich Finałów, ale też dwóch kolejnych. Dziękuję Marcinie, Arku, Aniu, Alicjo, Patrycjo, Aniu. Dziękuję Pani
Wiesiu, Pani Jolu, Pani Ulo, Panie Wojtku. Dziękuję Pani Małgosiu, Pani Kasiu, Panie Krzysiu. Dziękuje kochani rodzice, bo stanęliście do pracy bez tzw. mrugnięcia okiem. Zawsze mogłam na Państwa liczyć. Kiedyś pokusiłam się o podliczenie kwot zebranych przez wolontariuszy w naszym sztabie i było to ponad 200 000 złotych, ale potem orkiestra grała dalej i pieniędzy przybywało. Cieszę się, że w całej kwocie 825
mln złotych zebranych przez WOŚP spora część pochodzi ze sztabu LXXXVI Liceum Ogólnokształcącego im. Batalionu Zośka w Warszawie. Cieszę się również, że Orkiestra gra w liceum każdego roku, nawet podczas mojej nieobecności spowodowanej chorobą i po zakończeniu przez mnie pracy w liceum. Dziękuje Pani Katarzynie Zajączkowskiej, dyrektorowi liceum, że gra dalej, bo jak powiedział Jurek Owsiak: Na tym właśnie polega WOŚP, że dzieją się rzeczy niezwykłe. Za te niezwykłe rzeczy jeszcze raz dziękuję wszystkim wolontariuszom: Uczniom, Nauczycielom, Rodzicom i Dyrektorom. Całej społeczności Zośki życzę niezwykłych rzeczy w działaniach i sukcesach w dalszych latach funkcjonowania liceum.
oraz aktualności i zdjęcia.